listopada 24, 2014

listopada 24, 2014

Poukładaj mi zycie




Zaciekawił mnie tytuł książki, spodziewałam się historii bardzo skomplikowanej, może czasami tajemniczej i naprawdę zaskakującej. Wprawdzie do debiutów z doświadczenia podchodzę z lekkim dystansem, ale mimo wszystko miałam nadzieje, że się nie rozczaruje. Jakie są moje wrażenia po książce Oli Józefiny Sokołowskiej ?
 
Zaczynami w chwili gdy główna bohaterka Lilianna kończąc szkołę średnią decyduje się pójść na studia, zaś miastem docelowym jest Toruń. Właśnie tam planuje spełniać swoje marzenia związane z tańcem ale i życiem studentki, a dokładniej mówiąc poczuć niezależność. Dziewczyna postanawia zamieszkać w wynajętym mieszkaniu dzieląc go z nową lokatorką, którą to wcześniej sama sobie wybrała. Karolina od początku zdobywa jej sympatię, co jest już pierwszym dobrym znakiem w tym nowym prawie dorosłym życiu. Na wydziale zwraca uwagę na jednego mężczyznę, wprawdzie jest ich wielu, ale jej uwagę przyciąga właśnie On.  Oczywiście nawiązują znajomość, w końcu są kolegami z roku, dlatego też sporo czasu spędzają na nauce oraz omawianiu różnych zagadnień, nie tylko tych związanych z uczelnią. Lilka się zakochuje, nie wie co czuje do niej Janek, ale to i tak nie ma znaczenia gdyż jest zajęty, mieszka ze swą dziewczyną. Zakazani mężczyźni zawsze przyciągali, nie tylko naszą bohaterkę. Dlatego też przez rok udawania, że nic do siebie nie czują bańka musiała pęknąć, a stało się to pod koniec sesji letniej. Kiedy po zdanych egzaminach, kolega postanowił uczcić radosny fakt wycieczką za miasto. niestety pogoda płata figla i zaczyna padać deszcz, jednak obojgu nie przeszkadza w spacerze, udają się nad rzekę gdzie stanie się coś, co odmieni życie obojga na zawsze...
 
Wydaje mi się, że w tym miejscu należy zakończyć zarys fabuły. Książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej zostało ukazane życie studenckie Liliany, oraz relacje między nią a Jankiem. Tak naprawdę całość jest formą przypominającym pamiętnik, narracja jest pierwszoosobowa z perspektywy Lilki, która opowiada o ważnych wydarzeniach jej życia.  Nie spotkamy się z niczym nowym, powielony schemat miłości we "troje", oni się kochają, on jest z inną i nie wiadomo dlaczego się nie rozstaną skoro uczucie wygasło,  zakochani z niewiadomych przyczyn nie mogą być ze sobą. Ponieważ dorosłym ludziom trudno jest ze sobą porozmawiać, dlatego też oboje nie dają sobie szansy. Historia się kończy (w pierwszej części) tak jak się tego można było spodziewać, ponieważ całość jest przewidywalna nic nie było wstanie mnie zaskoczyć.
W drugiej części Liliana jest już dorosła kobietą, co się dzieje w jej życiu oczywiście nie zdradzę. Jej zachowanie mimo upływu lat niestety się nie zmienia, dalej żyje własnymi niewytłumaczonymi przekonaniami.
Nawiązując do postaci, tak szczerze nie mogę nic konkretnego na ich temat powiedzieć, ponieważ autorka poskąpiła dokładniejszych opisów. jeżeli już się coś zaczynało to nagle zostawało urwane. Odnosiłam wrażenie, że w zamyśle miało być dużo emocji, a mało faktów. Szkoda, ponieważ wystarczyło popracować i całość wypadłaby o wiele lepiej, a tak nie miałam szansy polubić, albo zżyć się z którymś z nich.
Całość jawi się jako jedna z wielu opowieści miłosnych, bez elementów zaskoczenia. Były momenty kiedy naprawdę się nudziłam, gdyż wiedziałam co za chwilę się wydarzy.
Jako,że książka jest debiutem nie będę jej oceniała zbyt krytycznie, mam nadzieje, że autorka nabierze wprawy i kolejna publikacja naprawdę miło mnie zaskoczy.
Mimo moich zastrzeżeń, nie mogę powiedzieć, że nie warto przeczytać , jeżeli będziecie potrzebować lekkiej lektury na wieczór, możecie śmiało sięgnąć po Poukładaj mi życie.



Recenzja przedpremierowa!


Za możliwość przeczytania chciałam podziękować pani Dorocie z wydawnictwa NOVAE RES .



9 komentarzy:

  1. Piękna okładka... zainteresowała mnie ta książka ;)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wychodzi więc na to, że najładniejsza jest okładka;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę już przeczytałam i niebawem podzielę się swoimi wrażeniami. A na razie nic nie zdradzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno muszę przyznać, okładka jest piękna i choćby dla niej samej przeczytałabym ;) Ciekawe co powie Cyrysia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Agu, okładka jest piękna :) Ale książka nie w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś czytam już drugą opinię tej książki. Musze stwierdzić, że jetem nią zainteresowana. Ciekawi mnie wybór chłopaka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiedź książki na: https://www.youtube.com/watch?v=Qzvtf1EwJS4&feature=youtu.be ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka mnie zachwyciła, opis książki też przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wydawnictwo wysłało mi ją przez pomyłkę. okładka rzeczywiście ładna, ale to największy plus książki, bo jak dla mnie to takie zwykłe czytadło. mnie też niczym nie zaskoczyło.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger