lutego 18, 2016

lutego 18, 2016

Upalne lato Kaliny



Czytając dawno, dawno temu Upalne lato Marianny nie miałam świadomości, że książka ta będzie początkiem trylogii, ba! Nie miałam pojęcia,że będzie miała jakąkolwiek kontynuacje. Jednak pamiętam jak bardzo mnie zachwyciła. Niby nie wyróżnia się wartką akcją, niby niczym nie wydawałoby się, że zaskoczy, a jednak. Książka miała w sobie coś takiego co spowodowało,że czytałam ją z ogromną przyjemnością i ciekawością. Autorka bardzo zgrabnie prowadziła po fabule, dlatego też kiedy okazało się,że historia Marianny ma swój ciąg dalszy, a w dodatku możemy poznać losy reszty bohaterów, nie zastanawiałam się zbyt długo. I oto mam za sobą Kalinkę, czy utrzymała poziom poprzedniczki? 

Jak wielkie rany na psychice mogą zostawić zdarzenia mające miejsce podczas wojny? Co tak okropnego musiało się stać, że radosna i może troszkę naiwna Marianna stała się tak wycofana i może pewnym sensie zgorzkniała? Dlaczego tak bardzo się zmieniła? Gabriela, piastunka ale i wieloletnia przyjaciółka rodziny miała słabość do swojej podopiecznej, ale czy to było dobre? Może lata temu powinna była zmusić młodziutką Mariannę do zwierzeń, może gdyby zachowywała się inaczej, Kalina poznałaby swoją matkę z innej strony? Może nie byłyby sobie obce... A teraz, teraz Kalina sama jest matką i postępuję podobnie do swojej rodzicielki. Malutka córeczka urodzona, ale i porzucona w domu Gabrysi, która to pokochała dziewczynkę od pierwszej chwili.. Żeby tak Kalinka potrafiła obdarzyć miłością kogoś, kto powinien być dla niej najważniejszy. 
Niestety, kobieta nie zaznała uczuć ze strony własnych rodziców. Ojciec zawsze podporządkowany humorom Marianny, która nie odnajdywała się w rzeczywistości, na którą sama w przypływie słabości się zdecydowała.

Kalina, dorosła kobieta. Żona i matka. Ma wszystko, ale jednak jej życie wydaje się jakby puste. Od zawsze myśląca pragmatycznie. Nie skora do uniesień, do zachowań, których nie mogłaby kontrolować. Wszystko do czasu, do chwili gdy przez przypadek pozna pewnego człowieka, który odmieni jej spojrzenie na wiele spraw. Od wielu lat próbująca uciekać od samej siebie, od przeszłości będącej szarą i niezbyt przyjemną. Zdana na samą siebie, szybko nauczyła się skrywać to, co człowiek powinien uzewnętrzniać. Stojąca zawsze na uboczu, przyglądająca się poczynaniom przyjaciółek, nie skąpiących sobie wrażeń i korzyści z tego co niesie ze sobą młodość, ale nawet kiedy Ty zapomnisz o całym świecie i będziesz udawał,że Cię nie interesuje. Świat w końcu upomni się o Ciebie. I pokaże życie od tej drugiej strony. Czasem wbrew głównemu zainteresowanemu...
Jak Kalina upora się z demonami przeszłości, dlaczego Marianna stała się takim człowiekiem, a nie innym? Czy można uratować coś, co zostało wiele lat temu zaniedbane? 

Katarzyna Zyskowska-Ignaciak,  kolejny raz pokazała,że potrafi pisać na jak najwyższym poziomie. Nie ma mowy by chociaż przez chwile czytelnik poczuł się znużony lekturą książki. Jak wspomniałam na początku pierwsza z trylogii była świetna, ale Marianna to tylko wstęp, takie preludium przed tym co zaserwowała autorka w Kalinie, retrospekcje przenoszące nas do czasów wojny, tego co zdarzyło się z młodą jeszcze Marianną, jak rzutowało na dzieciństwo i dalsze lata jej córki chwilami były naprawdę trudne. Wojna, każdy wie, że nie oszczędziła nikogo kto przeżył. I nawet jeżeli rany na ciele się zagoiły to niestety te w sercu, we wspomnieniach pozostały na zawsze..
Kalina boryka się z problemami ukrytymi głęboko na dnie własnej świadomości. Odcięła się od nich, co nie znaczy,że czasami nie dają o sobie znać. Wie,że jej zachowania są całkiem inne od tych, które cechują młode kobiety, ale mimo wszystko nie potrafi się przełamać. Małżeństwo bardziej z rozsądku niż uczuć. Po prostu tak jakoś wyszło. Nie jest nieszczęśliwa, wspólnie tworzą zgrany duet, partner jest inteligenty, potrafi wysłuchać i przede wszystkim nie wnika. Nie zadaje niewygodnych pytań o przeszłość... Tylko czy takie zachowanie jest właściwe? Może Kalina podświadomie wyczekuje czegoś zupełnie innego? 

Upalne lato Kaliny czyta się z ogromnym zainteresowaniem, z jednej strony byłam niesamowicie ciekawa tego co przydarzyło się Mariannie, z chęcią zagłębiałam się we wspomnieniach tamtych czasów. Z drugiej kibicowałam Kalinie, by zdążyła się opamiętać, by zrozumiała,że jeszcze wszystkiego może się nauczyć, tylko musi sama zdecydować o tym najważniejszym kroku. Przez całą książkę czułam pewnie napięcie, jednak to zakończenie wprawiło mnie najpierw w osłupienie, po prostu nie dotarł do mnie fakt tego co się zdarzyło. Byłam najnormalniej w świecie wstrząśnięta, nie mogłam i nie chciałam uwierzyć w TAKI koniec, autorka genialnie zagrała na emocjach. Wielkie brawo. Gdyby nie świadomość posiadania trzeciej części, chyba bym nie potrafiła pogodzić się z tą niewiadomą.  Jestem zachwycona talentem pani Zyskowskiej-Ignaciak. Kalinka, to lektura obowiązkowa, ja radziłabym zapoznać się z poprzednim tomem, niby można czytać każdą część odrębnie, jednak uważam,że Upalne lato należy zacząć od początku.  Szczerze i od serca polecam.
Za możliwość przeczytania książki chciałam podziękować wydawnictwu MG.

8 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem, co powiesz o Gabrieli, ale dla mnie to właśnie ten tom jest najlepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tylko "Gorące lato Gabrieli", czyli chyba ostatnią część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam! Mnie się cała saga spodobała! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam całą trylogię, bardzo mi się podobała, ale właśnie to Kalina według mnie była najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pierwszy tom, ale przyznam, że na razie nie planowałam go czytać. Wygląda jednak na to, że powinnam zmienić zdanie skoro tak bardzo polecasz drugą część.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam, że czytasz tak wiele książek polskich autorów. Ja nie jestem w stanie się w nie wbić. Mam na myśli oczywiście literaturę współczesną, gdyż po klasykę sięgam od czasu do czasu.
    Pozdrawiam cieplutko i oczywiście z niecierpliwością oczekuję kolejnych recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również jestem ciekawa jak odbierzesz finał. Mnie cała trylogia uwiodła.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger