lutego 07, 2017

lutego 07, 2017

Załatw pogodę, ja zajmę się resztą


Zanim dowiedziałam się jaki tytuł nosi niniejsza książka, miałam przed sobą fragment, na którym widniał napis — po prostu przeczytaj. Jak było napisane, tak też zrobiłam. 
Z tak nietypową promocją książki jeszcze się nie spotkałam. Tym bardziej byłam zaciekawiona, o czym będzie opowiadała historia i czy sam pomysł na reklamę wystarczy?

Pola Kukułka, opiekująca się trójką dzieci. Samotna, ale poszukująca. Musi mieć męża, aby panie z ośrodka nie odebrały jej dzieci. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Zwłaszcza kiedy jest się kobietą dosyć nietypową.

Dzieci również mają osobliwe charakterki. Jedno nie mówi, ot po prostu nie wydaje z siebie dźwięków, drugie nadrabia za wszystkie — opowiadając przeróżne historyjki. Nieprawdziwe rzecz jasna. I ostatnie, samotnik z wyboru. Razem tworzą zgrane trio, potrafią się porozumieć — jak to dzieci. Niestety w szkole bywają z nimi problemy, którymi interesują się dwie panie. Roboczo nazwane wiewiórkami.

Kobieta nie ma wyboru, zajmowanie się dziećmi oraz domem, zarabianiem na utrzymanie wykańczają. Potrzebuje pomocy, chociażby po to, aby dwie kobiety śledzące poczynania jej rodziny, przestał mieć wątpliwości czy powinna wychowywać latorośle.

Gdzie szukać odpowiedniego kandydata na męża? I przede wszystkim, kto najlepiej pasuje do tej jakże odpowiedzialnej roli? Na pewno musi mieć dobrą pracę i lubić dzieci. No i jeszcze jest Pola, która zawsze czeka na „gong”, co jeśli amant się znajdzie, a ona nie usłyszy tego, co powinna? Związać się z kimś tylko i wyłącznie dla dobra rodziny? A może jest szansa, by ktoś pokochał Kukułkę wraz z całym inwentarzem?

Niespodziewanie, ku zdziwieniu szukającej, na horyzoncie, a dokładniej mówiąc w polu widzenia Poli Kukułki, ukaże się trzech urodziwych mężczyzn. Droga przed ołtarz jest wyboista i często usłana niekoniecznie samym kwieciem. Komu zaufać, jak sprawdzić kto jest właśnie TYM? Rzeczywistość już zaciera ręce, a Pola? Pola musi jeszcze chwilę poczekać....

Gdy otrzymałam wspomniany na początku fragment książki, zasiadłam do czytania po kilku dniach. Czułam zainteresowanie, ale musiałam znaleźć odpowiednią chwilę, dlatego, gdy nadeszła, wciągnęłam się w czytanie i nie potrafiłam oderwać.
I najgorsze co mogło mnie spotkać, to przerwanie historii w najbardziej kluczowym momencie, chciałam wiedzieć, jak dalej potoczą się losy bohaterów, a tutaj nie tak prędko. Musiałam czekać na rozwiązanie zagadki związanej z tytułem, następnie na pełny egzemplarz.

Pola Kukułka jest postacią, z którą może zidentyfikować się wiele kobiet. I nie trzeba być matką, by poczuć bliskość i sympatię do tej kobiety. Lekko, a może nawet bardzo roztrzepana, czasem oderwana od rzeczywistości. Niesamowicie uczuciowa i chwilami nieporadna. Nie, nie ma syndromu sierotki, wręcz przeciwnie. Radzi sobie z przeciwnościami jak tylko potrafi i zdoła.

Tutaj każdy bohater, nawet ten najbardziej epizodyczny odgrywa ważną rolę. Dzięki czemu całość jest dopracowana pod każdym względem. Nie można się do niczego przyczepić.
Moim faworytem wśród mężczyzn był... Rysiek, brat naszej głównej postaci. Genialny facet, wspaniały brat. Takiego z całym świecznikiem szukać. Dbać i doceniać. Bawił i rozczulał.

Nie będę zdradzała zbyt wiele, nie chcę odbierać przyjemności odkrywania poszczególnych historii, które przeplatają się ze ścieżkami Poli Kukułki, każda z nich jest bardzo ważna i wartościowa.

Z czystym sumieniem polecam ten tytuł, nikt nie powinien czuć się zawiedziony. Świetna lektura na leniwe popołudnie albo gdy potrzebujemy poprawić sobie humor. Romantyczna historia, która nie sprawia wrażenia nudnej i przegadanej.


Za możliwość przeczytania książki, chciałam podziękować Wydawnictwu Literackiemu.



6 komentarzy:

  1. Pola <3
    Skończę ją po Caravalu od razu!

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie!!! o niej z Tobą nie pogadałam :P bo miałam głód rozmowy o tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak sobie przypomnę o tej tajemniczej przesyłce, a potem o puzzlach... to uśmiech sam na usta mi się ciśnie :) Książki jeszcze nie dokończyłam, bo liczba egz. recenzenckich mi się piętrzy... ale zrobię to na pewno, bo świetnie mi się ją czytało!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczęłam czytać. Promocja okazała się świetna, mnie ten fragment niesamowicie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moją faworytką okazała się Róża. Książka godna polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę tę książkę! Natychmiast!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Niekończące się marzenia , Blogger